Na pewno nikt nie spodziewał się takiego meczu w wykonaniu Stali. W 12 minucie meczu z trybun było słychać złość i niedowierzanie w to co niebiesko-żółci zrobili na placu gry. Pierwszym szokiem było to, że ledwie rozpoczął się mecz a w 5. minucie sędzia wskazał na „wapno” po faulu na zawodniku Wisły. Strzelec - Mirosław Kmiotek nie dał szans Borusińskiemu i przegrywaliśmy 0:1. Dwie minuty później na tablicy wyników było już 0:2. Bierna i łatwo ograna obrona Stali pozwoliła na strzał z szesnastki Kamilowi Bełczowskiemu, przy którym znowu bez szans na obronę był nasz bramkarz. Kiedy wydawało się, że nieszczęść na początku meczu wystarczy przydarzył się kolejny faul i kolejny karny dla gości. I tak w 12 minucie Wisła Sandomierz prowadziła w Kraśniku 3:0. Strzelcem karnego był ponownie Mirosław Kmiotek. Jednak Stal się podniosła. Powoli zaczęła wracać na właściwe tory. Gra zaczęła się nam powoli kleić i nabraliśmy rozpędu. Nadzieje gospodarzy ożyły w 32’ minucie, kiedy to Dariusz Cygan zakończył pięknym strzałem zespołową akcję niebiesko-żółtych. Silnie uderzona piłka odbiła się od poprzeczki i od słupka i wylądowała w bramce Wisły. Goście zadowoleni wysokim prowadzeniem pozwalali na coraz więcej gospodarzom. W 38’ minucie do rzutu wolnego z 25 metrów od bramki Wisły podszedł Ernest Skrzyński. Ernest popisał się świetnym strzałem i zrobiło się 2:3. W tym momencie zespół z Kraśniku uwierzył, że można jeszcze odwrócić losy wydawałoby się już przegranego meczu.
W drugiej odsłonie znowu była chwila grozy. Tuż po rozpoczęciu gry goście nie wykorzystali doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku. Stal została zmuszona do grania od tyłu. Goście zaś nastawili się na grę z kontry, Trzeba przyznać, że w kilu sytuacjach w tej części gry mieliśmy szczęście, że zawodnicy Wisły mieli źle ustawione celowniki. Jednak to Stal cieszyła się z kolejnego trafienia. W 58’ minucie znowu bardzo dobrą akcją popisali się stalowcy. Piłka wędrowała wzdłuż pola karnego Wisły aż trafiła do ustawionego 20 metrów od bramki gości Adriana Popiołka, który strzałem z dystansu wyrównał stan meczu na 3:3. Stal czując krew poszła do przodu. Niestety, ale biliśmy głową w mur dobrze grającej obrony Sandomierza. W 84’ minucie sprytem popisał się Miłosz Miłoszewski, który strzelił nam gola i wygrana czy choćby remis w tym meczu wymknął się nam z rąk.
Stal nadal jest zespołem bez punktu zdobytego na własnym boisku. Szkoda tego meczu, w którym były fragmenty dobrej gry, ale przede wszystkim szkoda, że musimy gonić wynik meczu, w którym tracimy gole po własnych bardzo prostych błędach.
Stal Kraśnik 3-4 Wisła Sandomierz
Gole: Cygan (32’), Skrzyński (38’), Popiołek (58’) – Kmiotek (5’ 12’), Bełczowski(7’), Miłoszewski(84’)
Stal: Borusiński – Gajewski, Dwórzyński (14’ Tadrowski), Dyszy, Michalak –Misiak( 14’ Skrzyński), Popiołek, Czelej(67’ Nastałek), Cygan – Cybula(72’ Bartoś), Zawierucha
Autor: JacekN
22 lat, bramkarz
19 lat, bramkarz
20 lat, bramkarz
23 lat, obrońca
21 lat, obrońca
20 lat, obrońca
27 lat, obrońca
21 lat, obrońca
22 lat, obrońca
22 lat, obrońca
20 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
20 lat, pomocnik
21 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
22 lat, pomocnik
20 lat, pomocnik
18 lat, pomocnik
18 lat, pomocnik
22 lat, pomocnik
32 lat, pomocnik
16 lat, pomocnik
15 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
24 lat, napastnik
19 lat, napastnik
22 lat, napastnik
21 lat, napastnik
26 lat, napastnik
21 lat, napastnik
24 lat, napastnik