Dzisiaj Stal odrabiała zaległości ligowe. Z powodów związanych z kwarantanną kilku zawodników mecze z KSZO Ostrowiec i Podlasiem Biała Podlaska zostały przeniesione na inny termin. Pierwszy rozegraliśmy dzsiaj w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Oba zespoły do tego meczu przystępowały w dobrych nastrojach. Gospodarze pokonali w weekend na własnym boisku lidera z Puław, a goście w delegacji Jutrzenkę Giebułtów. Od początku meczu było widać dwa style gry. KSZO postanowiło wykorzystać sprawdzoną na puławskiej Wiśle taktykę polegającą na cierpliwym oczekiwaniu na ruchy przeciwnika, Stal zaś postawiła na ofensywę. Początek meczu jednak należał do gospodarzy, którzy spróbowali zagrać wyżej i zepchnąć na s do defensywy. Po kilku minutach jednak Stal odsunęła grę od własnego pola karnego i stworzyła sobie kilka dobrych okazji do objęcia prowadzenia. Jednak bardzo dobre uderzenie Juliena Tadrowskiego z rzutu wolnego, które wylądowało na słupku bramki KSZO, ani strzały Adriana Cybuli, Adama Zawieruchy i Kuby Czeleja nie znalazły drogi do siatki bramki gospodarzy. Miejscowi atakowali naszą bramkę z podobnym skutkiem. Najlepszą okazję gospodarze mieli po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Kubę Borusińskiego, jednak sam winowajca doskonałą interwencją nie pozwolił na stratę gola.
W drugiej odsłonie obraz gry nie odbiegał od tego z pierwszych 45 minut. Stal próbująca zdobyć gola i spokojnie wyczekujący na nasz błąd gospodarze. Gra toczyła się w środkowej części boiska. W 69' minucie meczu miała miejsce akcja, która rozstrzygnęła o wyniku tego meczu. Zawodnik KSZO zagrała piłkę w pole karne, w którym znalazł się napastnik gospodarzy, który ograł naszego obrońcę i strzałem z kilku metrów nie dał szans Jakubowi Borusińskiemu. Od tej pory podopieczni Marcina Wróbla ruszyli do zdecydowanych ataków. Jednak gospodarze mądrze się bronili. Zagęścili swoją strefę obronną nie pozwalając na to, żeby piłka znalazła się bezpośrednio w polu bramkowym. Najlepszym i zarazem najniebezpieczniejszym dla gospodarzy strzałem przewrotką popisał się Julien Tadrowski, jednak piłka po tym strzale mięła słupek bramki KSZO. Pomimo dużej ambicji i przewagi w polu Stal nie była w wstanie doprowadzić do wyrównania. W ostatnich 20 minutach meczu na placu gry pojawili się będący poza kadrą zespołu Daniel Romera i Adrian Popiołek.
Mecz pozostawił uczucie niedosytu. Stal pomimo rozegrania dobrych zawodów w Ostrowcu wraca jednak bez punktów do Kraśnika. Szkoda, ponieważ nasz pozycja w tabeli nie napawa optymizmem. Przed niebiesko-żółtymi jeszcze w niedzielę ostatni akcent bardzo trudnej rundy jesiennej. W kolejnym meczu o 6 punktów podejmować będziemy Podlasie Biała Podlaska.
KSZO Ostrowiec 1-0 Stal Kraśnik
Stal: Borusiński - Gajewski, Dyszy, Tadrowski, Michalak - Bartoś (76' Nastałek), Zawierucha (76' Popiołek), Cygan, Wolski - Cybula (72' Skrzyński), Czelej (72' Romera)
Autor: JacekN
21 lat, bramkarz
19 lat, bramkarz
23 lat, obrońca
21 lat, obrońca
20 lat, obrońca
27 lat, obrońca
22 lat, obrońca
19 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
20 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
19 lat, pomocnik
18 lat, pomocnik
18 lat, pomocnik
32 lat, pomocnik
16 lat, pomocnik
15 lat, pomocnik
23 lat, pomocnik
24 lat, napastnik
19 lat, napastnik
22 lat, napastnik
20 lat, napastnik
21 lat, napastnik
24 lat, napastnik